Moje zdjęcie
Zwyczajny, szary gość...

sobota, 26 lutego 2011

Miłość, wierność, aż po grób...



      Kiedy pierwszy raz się zakochałem, i to  z wzajemnością, myślałem, że nie spotka mnie już nic piękniejszego. Szczytem marzeń był trwały związek i stało się tak. Mój wymarzony partner, mój ukochany…jedyny…mój Bożek. Trwał przy mnie, ślubował miłość, wierność, aż po grób …no i stał się…stał tym głębokim, czarnym jak dupa grobem…gnojek,  przeorał mą duszę wzdłuż i wszerz pozostawiając bolesne bruzdy. A jak kłamał…jak on pięknie kłamał…karmił mnie słodkością  ułudy, poił nektarem magicznych słów.   Ukradł mi kilka najpiękniejszych lat, wiarę w miłość, szczerość… w związek. Pasł się ohydny wieprz na mej miłości, taplając w rozkoszach ciała. Puszczał się na lewo i prawo…a ja zakochany głupek trzymałem siebie wyłącznie dla niego. I wszystko bym wybaczył, zapomniał…ale nie da się zapomnieć, wybaczyć ani rozgrzeszyć nieprawdziwej miłości…serca zimnej pustki przebranej za fałszywe uczucia, które otwierają Cię na drugiego człowieka. Wpuszczają do wewnętrznego świata…tego najbardziej skrytego i intymnego. Po przebudzeniu okazuje się, że żyłeś, sypiałeś i oddawałeś wszystko co miałeś obcemu…wrogowi.  Tego wybaczyć nie można,  bo jest to najgorsza zbrodnia.

10 komentarzy:

  1. Mogłabym podpisać się pod tym postem, tylko, że ja oszukiwałam również samą siebie... szkoda tych lat, wiem, że to siedzi głęboko w człowieku jak zadra...

    OdpowiedzUsuń
  2. Łomatko... aż się wzruszyłem...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mara jak się tak głębiej zastanowić, to ja też się sam siebie po troszku oszukiwałem wierzyłem w tą miłość, związek czując jednak podświadomie, że to farsa. Ale odpędzałem od siebie to przeczucie jak najdłużej mogłem, a On tak cudnie kłamał. Koniec końców domek z kart rozsypać się musiał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotrze baw się dobrze i wzruszaj …zapraszam częściej do mojego ckliwego melodramatu...jakby co służę chusteczkami...popcorn na koszt własny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jakże łatwo szafujemy absolutnymi uczuciami

    OdpowiedzUsuń
  6. Z wiekiem robię się coraz bardziej cyniczny i to wcale mnie nie dziwi, zaskakuje mnie jednak to, że coraz mniej ludzi z czasem mój cynizm wyłapuje. Dziękuję za zaproszenie do wspólnej zabawy, ale nie skorzystam. Pozdrawiam nie mniej ckliwie.

    OdpowiedzUsuń
  7. hds niestety przykra prawda. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piotrze cieszę się z odrzucenia przez ciebie zaproszenia, bo to oznacza, że dobrze odczytałeś moje intencje. Pozdrawiam serdecznie:) i mam nadzieję, że tobie i twojemu A. los napisze lepszy scenariusz zakończony różowym, landrynkowym happy endem. Pozdrawiam raz jeszcze i życzę szczęścia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niektóre historie nie tylko koła zataczają, ale i są wspólne wielu, wielu ludziom. Nic dodać, nic ująć - tak bywa w życiu. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Massimo niestety to przykra prawda.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń