Moje zdjęcie
Zwyczajny, szary gość...

wtorek, 28 czerwca 2011

Zmiany

Postanowiłem całkowicie zmienić swoje życie. Zwolniłem się z pracy ku uciesze szefa, który i tak planował mnie wylać z powodu, jak to się wyraził: nadużywania alkoholu i naruszania dobrego wizerunku firmy. Najcenniejsze rzeczy popakowałem w kartony resztę sprzedałem i porozdawałem. Przeprowadzam się do innego miasta, by uciec od wspomnień, od K., choć dobrze wiem, że od pewnych spraw uciec się nie da. Mimo to spróbuję, bo inaczej uduszę się lub postradam zmysły. Wszystkie ulice, parki przesiąknięte są moim smutkiem. Potrzebuję powietrza. Potrzebuję ramion w których mógłbym się schować choć na chwilkę, przespać spokojne kilka godzin i poczuć, poczuć ciepło drugiego człowieka.