Moje zdjęcie
Zwyczajny, szary gość...

poniedziałek, 3 października 2011

Szukam kogoś na stałe.

Szukam  kogoś na stałe, ale nie będę tu rzucał ciężkimi słowami jak „związek”. Chciałbym tak zwyczajnie kłaść się i budzić obok niego co rano. Przeczesywać palcami zmierzwione snem włosy, zerkać w zaspane oczy i uśmiechać się … całym sercem. Patrzeć jak wraz z porami roku zmieniają się jego rysy, i ze spokojem przyglądać się tym swoim, odbijającym się w jego źrenicach. Nie szukam ideału, wyśnionego kochanka, doskonałego męża, czy wspaniałej gospodyni domowej. O nie!... Szukam mężczyzny takiego jak ja, szarego, niedoskonałego, pełnego wad.  Człowieka, któremu nie będę w stanie dać nic ponad odrobiny siebie, swojego czasu i od niego nie oczekuję niczego więcej w końcu… w życiu liczy się obecność, radość dzielenia i wspólnego przeżywania. Szukam… szukam i pewnie się nie doszukam, bo jak szepce głos w mojej głowie -  normalność w tych czasach to luksus na który mogą pozwolić sobie jedynie szaleńcy.


7 komentarzy:

  1. Szukaj szukaj - bo warto - będzie dzień lub moment kiedy znajdziesz....

    OdpowiedzUsuń
  2. Czesiu
    Staram się wierzyć w to, że warto.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie powrót:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja nie wiem już czy warto czy nie warto

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja nie wiem już czy warto czy nie

    OdpowiedzUsuń
  6. NEMST
    Przyznam, że też nie jestem pewien czy warto, jednak mam za sobą zbyt długi okres samotności.

    OdpowiedzUsuń